Życie po rozwodzie jest cudowne - pół żartem, pół serio
Dawno temu po rozstaniu z mężem zastanawiałam się nad plusami bycia samej, żeby spróbować zobaczyć dobre strony tej sytuacji i wyjść z dołka. I po przeklikaniu internetu wypisałam sobie takie:
- nie jestem zazdrosna o partnera, bo zwyczajnie go nie mam, więc w mojej głowie panuje spokój;
- mogę cały wieczór spędzić przed komputerem nie słysząc ani jednego negatywnego komentarza;
- nie muszę oglądać pleców partnera, jak garbi się przed komputerem;
- nie muszę oglądać filmów dla dorosłych chłopców o facetach, którzy zawarli pakt z diabłem i muszą dla niego jeździć z płonącymi głowami na motorach. W ogóle mam wyłączną władzę nad pilotem w domu;
- kiedy eks bierze dzieci do siebie, mam czas wyłącznie dla siebie. Mogę bez ograniczenia leżeć z książką w łóżku, urządzić sobie domowe SPA czy cały dzień myć szafki i piekarnik w kuchni.
- mogę bezkarnie łazić po domu z maseczką na twarzy czy przed telewizorem depilować sobie łydki lub moczyć sobie stopy w misce z ciepłą wodą;
- nie budzi mnie chrapanie, ani mlaskanie partnera;
- nikt nie narzeka, że mam zimne stopy w łóżku;
- mogę czytać książki przed zaśnięciem i nikogo nie razi światło lampki nocnej;
- mogę ustawić budzik na funkcję ‚drzemka’ i nikt nie marudzi, że nie może już spać po pierwszym dzwonku;
- nie muszę znosić wad partnera!;
- 15 lutego mogę obchodzić ‚faustynki’ święto singli;
- cały wystrój domu jest zgodny z moimi upodobaniami;
- nie widzę penisa i jestem szczęśliwa!
- nie muszę niczego konsultować z partnerem;
- robię, co chcę bez kłótni i konfliktów;
- zajmuję wszystkie półki w szafie;
- od dziecka słyszę ‚kocham cię’ a mąż nigdy mi tego nie mówił, więc nie ma mi czego brakować;
- w związku samej ze sobą nikt mnie nigdy nie zdradzi;
- w związku samej ze sobą nie zastępuję samotności w pojedynkę samotnością we dwoje;
- w związku samej ze sobą wiem, że o mojej wartości nie świadczy posiadanie mężczyzny.
Oczywiście, sporą część powyższych czynności (łażenie z maseczką na twarzy i moczenie stóp w misce) można wykonywać przy partnerze regularnie bywającym w delegacjach czy pracującym na zmiany, czy nawet przy nim, są wtedy inne korzyści (np. oglądanie penisa i radość z tego) – oby one zawsze przewyższały niedogodności!
Wiecej:
Komentarze
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę! Komentarze anonimowe zgodnie z regulaminem bloga nie są publikowane. Spam, nawet podpisany, również nie będzie publikowany.