Kiedy ona/on mówi, że to koniec - jak reagować
7wiatrów
Piszę do Pani, bo mam jeden wielki mętlik w głowie. Właśnie odkryłam, że mój mąż mnie zdradza. Gdy w emocjach zażądałam wyjaśnień, odpowiedział, że to koniec i że chce rozwodu. Co mam robić? Czy mam walczyć o niego? Czy jest w ogóle o co walczyć? Czuję, że milion cegieł w jednym momencie spadło mi na głowę.
Magda
Droga Magdo
Współczuję wydarzeń w życiu. To oczywiście sprawa dużego znaczenia, gdy mąż w takich okolicznościach proponuje rozwód. Choć wydaje się, że stałabyś w lepszej pozycji, gdyby taka propozycja padła w trakcie spokojnej rozmowy - bo przynajmniej zaistniałaby możliwość przedyskutowania kwestii związanych z ewentualnym rozstaniem czy też naprawą związku. Jest to jednak złudne. Jedyną Twoją reakcją na propozycję rozstania powinna być zgoda. Ratować związek może tylko ten, kto go popsuł. Tak zwana miłość kończy się u różnych osób w różnym czasie. Choć to bardzo trudne i pewnie teraz nie potrafisz tego zrozumieć, jest to niezaprzeczalny fakt. Nie chcę umniejszać bólu, który czujesz w tym momencie, ale uwierz, czas jest najlepszym lekarstwem. Kiedy łódź tonie, marynarze nie zostają na niej, tylko starają się jak najszybciej opuścić statek. Ty jesteś właśnie na takim tonącym statku. Nałóż kamizelkę ratunkową i ratuj siebie. Ze swojego doświadczenia wiem, że zostać porzuconym to nawet dobra okazja, by poznać samego siebie i przekonać się, na kogo tak naprawdę możesz liczyć w życiu. Sytuacja kryzysowa w efekcie stała się źródłem mojej siły, choć oczywiście nie przyszło to natychmiast. Pozbyłam się wyobrażeń na temat byłego partnera, jakimi byłam karmiona przez niego i przez samą siebie, a zobaczyłam go takim, jakim jest w rzeczywistości. Jeśli tego potrzebujesz, płacz, słuchaj smutnych piosenek, zadzwoń na telefon zaufania, znajdź kogoś to wysłucha Twojej historii, a jeśli nie ma takiej osoby, spisz wszystko w sekretnym dzienniku. W razie konieczności nie wahaj się spotkać z psychologiem. Skoro kochałaś tę osobę, były jakieś powody dla których się z nim związałaś i teraz daj jej żyć swoim życiem, jeśli masz dobre wspomnienia o tej miłości, niech one zostaną w Twej pamięci.
Droga ku zdrowieniu
Piszę do Pani, bo mam jeden wielki mętlik w głowie. Właśnie odkryłam, że mój mąż mnie zdradza. Gdy w emocjach zażądałam wyjaśnień, odpowiedział, że to koniec i że chce rozwodu. Co mam robić? Czy mam walczyć o niego? Czy jest w ogóle o co walczyć? Czuję, że milion cegieł w jednym momencie spadło mi na głowę.
Magda
Droga Magdo
Współczuję wydarzeń w życiu. To oczywiście sprawa dużego znaczenia, gdy mąż w takich okolicznościach proponuje rozwód. Choć wydaje się, że stałabyś w lepszej pozycji, gdyby taka propozycja padła w trakcie spokojnej rozmowy - bo przynajmniej zaistniałaby możliwość przedyskutowania kwestii związanych z ewentualnym rozstaniem czy też naprawą związku. Jest to jednak złudne. Jedyną Twoją reakcją na propozycję rozstania powinna być zgoda. Ratować związek może tylko ten, kto go popsuł. Tak zwana miłość kończy się u różnych osób w różnym czasie. Choć to bardzo trudne i pewnie teraz nie potrafisz tego zrozumieć, jest to niezaprzeczalny fakt. Nie chcę umniejszać bólu, który czujesz w tym momencie, ale uwierz, czas jest najlepszym lekarstwem. Kiedy łódź tonie, marynarze nie zostają na niej, tylko starają się jak najszybciej opuścić statek. Ty jesteś właśnie na takim tonącym statku. Nałóż kamizelkę ratunkową i ratuj siebie. Ze swojego doświadczenia wiem, że zostać porzuconym to nawet dobra okazja, by poznać samego siebie i przekonać się, na kogo tak naprawdę możesz liczyć w życiu. Sytuacja kryzysowa w efekcie stała się źródłem mojej siły, choć oczywiście nie przyszło to natychmiast. Pozbyłam się wyobrażeń na temat byłego partnera, jakimi byłam karmiona przez niego i przez samą siebie, a zobaczyłam go takim, jakim jest w rzeczywistości. Jeśli tego potrzebujesz, płacz, słuchaj smutnych piosenek, zadzwoń na telefon zaufania, znajdź kogoś to wysłucha Twojej historii, a jeśli nie ma takiej osoby, spisz wszystko w sekretnym dzienniku. W razie konieczności nie wahaj się spotkać z psychologiem. Skoro kochałaś tę osobę, były jakieś powody dla których się z nim związałaś i teraz daj jej żyć swoim życiem, jeśli masz dobre wspomnienia o tej miłości, niech one zostaną w Twej pamięci.
Droga ku zdrowieniu
Jeśli podobają Ci sie prezentowane treści, postaw mi kawę https://buycoffee.to/7wiatrow
Komentarze
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę! Komentarze anonimowe zgodnie z regulaminem bloga nie są publikowane. Spam, nawet podpisany, również nie będzie publikowany.