Rozwód - sukces czy porażka?
Czy rozwód jest sukcesem, czy porażką? Co powinno się wydarzyć, aby zerwanie związku otworzyło przed nami szansę na kolejny, bardziej udany?
Rozwód to zakończenie relacji kobiety i mężczyzny, ale nie oznacza jednoczesny koniec historii życia tej kobiety i mężczyzny. Jeśli byli w związku małżeńskim czy to przez okres dłuższy, czy krótszy, mimo tego, że mogą wchodzić w następne związki, nawet bardzo udane, będą odczuwać konsekwencje tego pierwszego. A więc: czy rozwód jest sukcesem, czy porażką? Tym i tym? Kiedy dane jest nam orzec, że rozwód jest sukcesem, a kiedy porażką? A może jest po prostu szansą na nowe?
Bogdan De Barbaro uważa, że rozwód jest porażką, gdy ludzie rozwodzą się bez próby nierozwodzenia. Bez podjęcia wysiłku dla zrozumienia źródeł kryzysu, napięcia, bez zrozumienia siebie i próby wprowadzenia zmian. Gdy ludzie rozchodzą się, bo po prostu "dlaczego nie?" wszak rozwody są coraz bardziej powszechnie akceptowane. Rozwód jest porażką, gdy ludzie zapominają o konsekwencjach i obciążeniach, jakie przy rozwodzie ponoszą inni, na przykład dzieci.
Kiedy zaś rozwód jest sukcesem? Na pewno w sytuacji, gdy brak rozwodu byłby porażką - gdy ludzie są w związku, w którym zmiana jest w jakimś sensie niemożliwa - przykładowo gdy jedna osoba jest oprawcą, a druga ofiarą. Godność ofiary jest niszczona, a ona nie ma odwagi opuścić związku z różnych powodów, nie tylko z powodów finansowych.
Rozwód na pewno będzie dobry, gdy zostanie dokonany, co oznacza nie tylko zakończenie spraw formalnych związanych z rozwodem prawnym, ale faktycznie zakończenie związku. Bywa, że on trwa, podsycany zawiścią, agresją, walką o dziecko lub walką dzieckiem. Zakończenie poprzedniego związku małżeńskiego jest bardzo ważne poprzez pryzmat nowych relacji. Istotne jest przeżycie żałoby po związku, nawet gdy zadawał razy i pozostawił rany - pisze Zofia Pierzchała. Oboje małżonkowie tracą coś, co ich kiedyś mocno łączyło. Uświadomienie sobie straty, przeżycie bólu i smutku, przyjęcie odpowiedzialności za swój udział w rozwodzie jest podstawą do poczucia i dobrego wejścia w nowy związek bez gniewu, frustracji, poczucia winy, z refleksją na temat błędów, które się popełniło.
Rozwód jest jedną z możliwych traum, ale są ludzie, którzy potrafią sobie z nią poradzić, mają jakiś hart ducha i z nadzieją budują życie po rozwodzie.
Na podstawie "Od pierwszej randki do ostatniej rozprawy" Wydawnictwo Charaktery
Rozwód to zakończenie relacji kobiety i mężczyzny, ale nie oznacza jednoczesny koniec historii życia tej kobiety i mężczyzny. Jeśli byli w związku małżeńskim czy to przez okres dłuższy, czy krótszy, mimo tego, że mogą wchodzić w następne związki, nawet bardzo udane, będą odczuwać konsekwencje tego pierwszego. A więc: czy rozwód jest sukcesem, czy porażką? Tym i tym? Kiedy dane jest nam orzec, że rozwód jest sukcesem, a kiedy porażką? A może jest po prostu szansą na nowe?
Bogdan De Barbaro uważa, że rozwód jest porażką, gdy ludzie rozwodzą się bez próby nierozwodzenia. Bez podjęcia wysiłku dla zrozumienia źródeł kryzysu, napięcia, bez zrozumienia siebie i próby wprowadzenia zmian. Gdy ludzie rozchodzą się, bo po prostu "dlaczego nie?" wszak rozwody są coraz bardziej powszechnie akceptowane. Rozwód jest porażką, gdy ludzie zapominają o konsekwencjach i obciążeniach, jakie przy rozwodzie ponoszą inni, na przykład dzieci.
Kiedy zaś rozwód jest sukcesem? Na pewno w sytuacji, gdy brak rozwodu byłby porażką - gdy ludzie są w związku, w którym zmiana jest w jakimś sensie niemożliwa - przykładowo gdy jedna osoba jest oprawcą, a druga ofiarą. Godność ofiary jest niszczona, a ona nie ma odwagi opuścić związku z różnych powodów, nie tylko z powodów finansowych.
Rozwód na pewno będzie dobry, gdy zostanie dokonany, co oznacza nie tylko zakończenie spraw formalnych związanych z rozwodem prawnym, ale faktycznie zakończenie związku. Bywa, że on trwa, podsycany zawiścią, agresją, walką o dziecko lub walką dzieckiem. Zakończenie poprzedniego związku małżeńskiego jest bardzo ważne poprzez pryzmat nowych relacji. Istotne jest przeżycie żałoby po związku, nawet gdy zadawał razy i pozostawił rany - pisze Zofia Pierzchała. Oboje małżonkowie tracą coś, co ich kiedyś mocno łączyło. Uświadomienie sobie straty, przeżycie bólu i smutku, przyjęcie odpowiedzialności za swój udział w rozwodzie jest podstawą do poczucia i dobrego wejścia w nowy związek bez gniewu, frustracji, poczucia winy, z refleksją na temat błędów, które się popełniło.
Rozwód jest jedną z możliwych traum, ale są ludzie, którzy potrafią sobie z nią poradzić, mają jakiś hart ducha i z nadzieją budują życie po rozwodzie.
Na podstawie "Od pierwszej randki do ostatniej rozprawy" Wydawnictwo Charaktery
Komentarze
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę! Komentarze anonimowe zgodnie z regulaminem bloga nie są publikowane. Spam, nawet podpisany, również nie będzie publikowany.