APEL
Szanowna Pani A.P.,
Od pewnego czasu dysponuję Pani adresem IP 77.87.120.34.* i obserwuję wpisy dokonane z tego adresu od ponad roku. Uprzejmie proszę się, by przestała Pani publicznie się kompromitować, chyba że Pani zamiarem jest regularne poprawianie mojego samopoczucia. Jako informatyk z wykształcenia winna Pani być świadomą tego, że każdy wpis w Internecie zostawia po sobie ślad. Rzeczywiście, jak opisał Panią mój eksmąż, a Pani aktualny konkubin (a raczej, oceniając po stylu wypowiedzi jak Pani sama to zrobiła) i jak wynika to z Pani komentarzy skorelowanych z moimi tekstami, jest Pani wyjątkowo "czułą" i dobrą" kobietą, jedynie - według przekazu ustnego mojego eksmęża - w moich oczach "wyszła Pani na lafiryndę", jak zresztą sama Pani bardzo trafnie podsumowała swoje zachowanie. Proszę nie utrzymywać mnie w tym przekonaniu. Sugeruję poświęcenie większej uwagi konkubinowi, który - jak mi powiedział - próbuje sobie z Panią układać życie oraz przede wszystkim Pani dzieciom, tak żeby chodziły spać z codziennie umytymi zębami, zmieniały codziennie bieliznę i żeby nie uciekały boso z domu z bochenkiem chleba pod pachą. Jeżeli ma Pani do mojej osoby jakieś uwagi, proszę chociaż raz w życiu mieć odwagę przekazać mi je prosto w oczy - mój numer telefonu i adres doskonale Pani zna. Życzę spokoju ducha.
Z wyrazami szacunku,
7wiatrów
P.S. Poniżej wybrane fragmenty Pani aktywności.
Od pewnego czasu dysponuję Pani adresem IP 77.87.120.34.* i obserwuję wpisy dokonane z tego adresu od ponad roku. Uprzejmie proszę się, by przestała Pani publicznie się kompromitować, chyba że Pani zamiarem jest regularne poprawianie mojego samopoczucia. Jako informatyk z wykształcenia winna Pani być świadomą tego, że każdy wpis w Internecie zostawia po sobie ślad. Rzeczywiście, jak opisał Panią mój eksmąż, a Pani aktualny konkubin (a raczej, oceniając po stylu wypowiedzi jak Pani sama to zrobiła) i jak wynika to z Pani komentarzy skorelowanych z moimi tekstami, jest Pani wyjątkowo "czułą" i dobrą" kobietą, jedynie - według przekazu ustnego mojego eksmęża - w moich oczach "wyszła Pani na lafiryndę", jak zresztą sama Pani bardzo trafnie podsumowała swoje zachowanie. Proszę nie utrzymywać mnie w tym przekonaniu. Sugeruję poświęcenie większej uwagi konkubinowi, który - jak mi powiedział - próbuje sobie z Panią układać życie oraz przede wszystkim Pani dzieciom, tak żeby chodziły spać z codziennie umytymi zębami, zmieniały codziennie bieliznę i żeby nie uciekały boso z domu z bochenkiem chleba pod pachą. Jeżeli ma Pani do mojej osoby jakieś uwagi, proszę chociaż raz w życiu mieć odwagę przekazać mi je prosto w oczy - mój numer telefonu i adres doskonale Pani zna. Życzę spokoju ducha.
Z wyrazami szacunku,
7wiatrów
P.S. Poniżej wybrane fragmenty Pani aktywności.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podpisz się, proszę! Komentarze anonimowe zgodnie z regulaminem bloga nie są publikowane. Spam, nawet podpisany, również nie będzie publikowany.