Pierwsza miłość a kolejne związki, czyli nie potrafię się już zaangażować
Romek: (…) [Następuje] Idealizowanie pierwszych/poprzednich partnerów jako tych wyjątkowych zapadających w pamięci przy jednoczesnym fakcie że idealizujące kobiety już mają partnera/męża, oraz ich mniejsze/płytsze zaangażowanie emocjonalne w obecny związek i partnera, mniejsza spontaniczność bądź jej brak itp. (…) Często takie kobiety mówią że teraz obecnych kochają „inaczej, bo dojrzalej” itp. Dla dla mnie ta ich „dojrzała miłość” wygląda tak, że po prostu kochają mniej, mniej zależy, z mniejszym zaangażowaniem emocjonalnym, za to z większą ilością kalkulacji. Obecnego partnera nie postrzegają jako kogoś wyjątkowego, tylko jako „jednego z wielu”, którego w razie czego zawsze można wymienić. Taki związek z zewnątrz wygląda mi bardziej na „związek z rozsądku”, do tego z ewentualnymi przyzwyczajeniami i/lub uprzedzeniami oraz podświadomych pretensji po poprzednich związkach i partnerach. Takie zjawisko zaobserwowałem także u mężczyzn. Dlatego uważam, że dobierające si