Romans emocjonalny
Jestem z żoną od 10 lat, w małżeństwie od ponad dwóch. Zona ma nastoletniego syna z poprzedniego związku (który rozpadł się przed jego narodzinami). Ja bylem poprzednio żonaty. Oboje jesteśmy przed 40tka ale można powiedzieć – oboje po przejściach. Żona przed poznaniem mnie była w 2-3 letnim związku z nazwijmy go K. (nie ojcem jej dziecka). Zawsze czułem, że ten człowiek był dla niej ważny i wiele lat temu przyparta do muru powiedziała, że to była miłość jej życia, ale teraz kocha mnie. Wiele lat temu mieliśmy parę incydentów z nim związanych – znalazłem ich wspólne erotyczne zdjęcia (sprzed naszego związku) na starym komputerze oraz nakryłem ja na rozmawianiu z nim. Obiecała, że to się nie powtórzy i zamknęliśmy tę sprawę (choć nie było łatwo). Nie miała możliwości fizycznego kontaktu z nim (my i on mieszkamy w różnych krajach Europy). Jednak od tego czasu myślę, ze część mojej miłości do Niej umarła. Przewińmy ok 6 lat do przodu do 3 tygodnie temu. Byliśmy (wydawało