Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2016

Jeszcze raz o wybaczaniu

Obraz
Pewien mądry człowiek powiedział, że wybaczyć możemy dopiero wtedy, gdy 1.) odreagujemy przeżywane stany i 2.) zobaczymy w tym, co się wydarzyło jakiś sens. Ja się z tym zgadzam. Nie da się iść dalej przez życie, jeśli nie wyrzuci się z siebie tych wszystkich emocji, których przyczyną jest zdrada. Trzeba wykrzyczeć złość, wypłakać rozpacz, opowiedzieć o swoim bólu i zawiedzionych nadziejach i uznać, że zdrada była dla mnie krzywdząca. To się dzieje na poziomie emocjonalnym. Ale jest jeszcze drugi poziom obok emocjonalnego, na którym trzeba się zmierzyć ze zdradą – sfera poznawcza. Osoba zdradzona musi zrozumieć, że krzywda, która ją spotkała była czymś od niej NIEzależnym, bo w przeciwnym wypadku poczucie krzywdy staje się czymś, co w pewnym sensie i stopniu konstytuuje jej tożsamość. Wtedy zdradzona osoba postrzega siebie jako ofiarę, a tego, który zdradził jak sprawcę swojej krzywdy a zdrada staje się kulminacyjnym punktem jej życia dającym jej wtórne korzyści. Tymc

Piękny i bestia, czyli słowo o racjonalizacji zła

Hej, od Twojego pierwszego wpisu minęły lata, po wpisach widać, że zapewne rzadko tu nie zaglądasz, a temat rozwodu masz już zamknięty. Przeczytałam wszystkie twoje wpisy i chciałabym podzielić się z tobą pewną refleksją na temat zachowania twojego ex męża. Uważam, że nie ponosisz odpowiedzialności za rozpad małżeństwa. Znajdzie się zawsze – szczególnie jak się przeżyje razem kilkanaście lat – sporo gorszych okresów, gdy samemu dochodzi się do wniosku – dałem ciała. Ale po to jest właśnie małżeństwo, żeby osoby wspierały się wzajemnie. Komunikowały – Kochanie, kocham cię, ale od tygodnia czy miesiąca coś się dzieje. Popracuj nad sobą, powiedz jak Ci mogę pomoc. W końcu gdyby dzielić winę, to można dojść do wniosku, ze najbardziej winny jest ksiądz, czy urzędnik – który udzielał ślubu – bo bez tego nie byłoby małżeństwa – nieprawdaż   ? Teraz wiesz, ze decyzje zostały podjęte bez twojego udziału, wszystko, co zrobiłaś ty (czy czego nie zrobiłaś) choć pewnie miało wpływ n